piątek, 6 marca 2009

Piąteeek, weeekendu począteeek!!! :DD

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, piątek rozpoczął się historią, co dla części żeńskiej klasy było pewnym zaskoczeniem.... :DD lekcja z praktykantem była dość przyjemna - początki państwa polskiego, no i wypadałoby coś zapamiętać ;) Lekcja number 2 to chemia na której moooc elektrolitów i reakcje chemiczne w roztworach wodnych... Trzecia to fiza, na której liczyliśmy zadanie przygotowujące do pracy klasowej, ale jak ono nas przygotowało to się okaże.... Zamiast wychowawczej dostaliśmy polski, z p. Bugaj, który po raz kolejny stał pod znakiem pisania odpowiedzi na pytania, które mają być sprawdzane w poniedziałek. Niemiecki w grupie kontynuacyjnej był bardzo fajny. 10 minut pod drzwiami :DD, a później teksty o śniadaniu, obiedzie i kolacji, a domowym jest odpowiedzieć kiedy jest dany posiłek i co się je, pisemnie po w zeszycie. Ostatnią piątkową lekcją była religia, która była baaardzo wyczerpująca....

Przyszły tydzień ma być ciepły i słoneczniejszy, lecz pod względem nauki, do najlepszych on należeć nie będzie... Pamiętajcie o 40 zł na bilety do teatru!

1 komentarz:

adu pisze...

to mieliście zajo trzy ostatnie lekcje... Wyjazd do Torunia także był bardzo fajny:D