poniedziałek, 2 marca 2009

1-wszy marcowy poniedziałek...

Rozpoczęliśmy już 3 miesiąc, marzec. Część klasy pojechała w góry na obóz matematyczny, a reszta ciężko pracuje...
Poniedziałek rozpoczęliśmy od geografii, na której (tu cytat) "jeden z najtrudiejszych tematów" o dziejach Ziemi... Lekcją number 2 był w-f na, którym koszykówka, lekcja w czytelni i ping-pong. Po wytężonej pracy przyszła kolej na niemiecki - jeśli dostanę tą blachę ciasta, to dam Wam po kawałku :p Po dłuuugiej przerwie zastępowa matma, czyli polski > przez 45 min pisaliśmy odpowiedzi na pytania do tekstu, który był nawet fajny, ale pytania już o wiele mniej... Piątą lekcją był polski, na którym głównym punktem było rysowanie mapki. Ostatnia lekcja (dla II grupy) to hista ze stosunkami... feudalnymi oczywiście. I grupa ma właśnie informatyki

A jeśli chodzi o jutrzejszy dzień, to podobno grupa kontynuacyjna z anglika ma spr z działów...
Zamiast matmy mamy histę, a chłopacy od prof. Licy mają lekcję w bibliotece.

1 komentarz:

robert pisze...

weź tego ciasta w ogóle do ust nie bierz, bo na smoczą grypę zachorujesz ...