Dni beztroski skończyły się już na dobre- zapowiedziano nam mnóstwo sprawdzianów(przyszły tydzień będzie na prawdę ciężki), nauczyciele często odpytują, nie szczędzą nam również sporej ilości zadań domowych(o czym mogliśmy się przekonać np. na dzisiejszej matmie). Na biologi nie popisaliśmy się niestety specjalną wiedzą na temat DNA i podziałów komórkowych, więc w przyszłym tygodniu czeka nas kartkówka. Zamiast wychowawczej... matma, co prawda w zastępstwie, ale kilka zadań rozwiązaliśmy, poza tym nie mamy się spodziewać GDDW w czwartek ale dwóch matematyk... Dla drugiej grupy angielski był kulminacją dzisiejszego dnia- zmagaliśmy się z klasówką z rozdziału 9. Matematyka minęła w zabójczym tempie, natomiast dwa polskie po niej płynęły niezwykle wolno. Ostatnia lekcja- wf- sprawdziła nasze umiejętności sprinterskie, w zależności od grupy było to 60 i 400 metrów.
Jutro grupa I przychodzi dopiero na 9.40(!) ze względu na nieobecność p. Witkowskiego. Przypominam również o konieczności wpłat 15 zł osobom które jeszcze tego nie zrobiły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz