czwartek, 12 lutego 2009

Już prawie...

Taaak- jeszcze tylko jeden, jedyny, ostatni dzień i będziemy się mogli cieszyć zasłużonym(chyba;]) odpoczynkiem. A tymczasem przeżyliśmy jeden z gorszych dni szkolnych- połowa lekcji to sprawdziany:|Zaczęliśmy jak zwykle od angielskiego. Chemia to dla większości dysocjacja, jednak kilka ostatnich osób pisało zaległe spr ze stężenia procentowego. W-f u p. Licy to deble a u p. Krużyńskiego- skok przez kozła(bez aluzji;)). I w tym momencie zaczęły się schody- 2 lekcje j. polskiego na których sprawdzian z Makbeta- 2x większe wrażenia:)) Na lekcji nr 6 zmagaliśmy się z testem diagnozującym "lepsza szkoła", natomiast osoby poprawiające sprawdzian z funkcji zostały jeszcze na godzinie 7 żeby zmierzyć się z zadaniami.
Przypominam o jutrzejszym sprawdzianie ze stężenia molowego

3 komentarze:

Unknown pisze...

Ten jutrzejszy spr. z chemii to tylko ze stężenia molowego, a z procentowego już nie?

Filip pisze...

Z procentowego już chyba pisaliśmy

Michau^ pisze...

to bylo z obliczen molowych a jutro z roztworów czyli procentowe i molowe :] widziales wczoraj filip jakies zadanie z procentowego xD? juz poprzednio o tym pisalem heh